Obchody Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej odbyły się już po raz czwarty. Złożenie kwiatów pod pomnikiem poprzedziła msza św. w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chmielku, sprawowana w intencji pomordowanych i zmarłych w wyniku działań wojennych.
Szarajówka w gminie Łukowa została spacyfikowana 18 maja 1943 r. Pacyfikacja należy do najokrutniejszych nie tylko w Zamojszczyźnie, ale w całej Polsce. Podaje się, że spalono żywcem 58 osób, zastrzelono 9, a całą wieś zniesiono z powierzchni. Mieszkańców przesłuchiwano, bito, torturowano, stosowano terror i grabież. Wszystko było przejawem szczególnego okrucieństwa.
Święto państwowe upamiętniające mieszkańców polskich wsi za ich patriotyczną postawę zostało ustanowione przez Sejm w 2017 r. Jest obchodzone 12 lipca. To wtedy przypadło apogeum mordów na Kresach Wschodnich. - Za pomoc udzielaną uciekinierom, osobom ukrywającym się przed prześladowaniami i wysiedlanym, walkę w oddziałach partyzanckich, za żywienie mieszkańców miast i żołnierzy podziemnego państwa polskiego oraz z szacunkiem dla ogromu ofiar poniesionych przez mieszkańców wsi – rozstrzeliwanych, wyrzucanych z domostw, pozbawianych dobytku, wywożonych do sowieckich łagrów i niemieckich obozów koncentracyjnych oraz na przymusowe roboty - można przeczytać w ustawie ustanawiającej Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej.
***
Jak podaje Instytut Pamięci Narodowej: W czasie II wojny światowej Niemcy spacyfikowali ponad 800 polskich wsi. Ich mieszkańców rozstrzeliwano, wywożono do obozów koncentracyjnych i na przymusowe roboty do III Rzeszy, a dobytek rabowano i niszczono, paląc gospodarstwa i całe wsie. Wschodnie ziemie Polski poddano brutalnej sowietyzacji, a znaczna część ludności polskiej została deportowana na Daleki Wschód ZSRS. Mimo kontroli, nacisków i terroru polskie społeczności wiejskie nie wyparły się swej tożsamości narodowej i nie porzuciły myśli o walce o wolną ojczyznę. Za nieugiętą postawę polska wieś zapłaciła wysoką cenę. Symbolem walki i męczeństwa społeczności polskich wsi jest Michniów, który za pomoc niesioną partyzantom został spalony, a jego mieszkańcy w okrutny sposób wymordowani 12 i 13 lipca 1943 r. Najmłodsza ofiara pacyfikacji, Stefanek Dąbrowa, miał zaledwie osiem dni.
Źródło: UW w Lublinie